niedziela, 4 grudnia 2011

wesoła kompania

Pacynki - przytulanki dla dzieci zawsze cieszą się zainteresowaniem. Te mają misję specjalną: przy każdorazowym spojrzenu na nie widzimy, że i my powinniśmy uśmiechać się aby na sercu zawsze było ciepło i lekko. Inspiracją, już trudno powiedzieć, co było. Może wizerunki i obrazy pacynek i kukiełek z teatrzyków dziecięcych, małych marionetek na sznureczkach. Może potrzeba rozrywki w szare monotonne popołudnia. Jak pisał Chesterton - by ujrzeć na nowo, że trawa jest zielona, potrzeba ujrzeć ją w baśniach, kiedy stąpają po niej rusałki i krasnoludki.
Być może są po prostu próbą dotknięcia baśni. W każdym razie fajnie, że są.
Rodzinka jest bardzo liczna, a wiele lal zamieszkało w domach całej Polski, w pokojach dzieci:)



Lale robione są na drutach, a ubranka i dodatki również na szydełku. Zwykle mają małych towarzyszy: biedronka usiadła na ramieniu, mysz na kolanach, a czasami motylek przysiadł na ręcę lub stopie lali. Niektóre mają kwiaty przypięte do kamizelek. Ot, taka kolorowa, wesoła gromadka:)

Oto braciszki i siostrzyczki, które uśmiechają się do nas w domku na wsi:











A w Warszawie również została wesoła gromadka braciszków i siostrzyczek. Siedzą na kanapie, przyciągając wzrok i zainteresowanie pojawiających się gości:) Zaprezentują się z bliska już niebawem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz